Chałwa to tradycyjny grecki deser przyrządzany na bazie semoliny*. Mimo zbieżnej nazwy nie należy jej mylić z typową chałwą sezamową, którą można kupić w sklepach (lub również zrobić ją samemu). Chałwa tradycyjnie gości na greckich stołach w okresie postu, aczkolwiek deser ten można także spotkać w tawernach poza tym okresem. Jest on bardzo słodki, tuczący i dość ciężki, więc nie należy przesadzać z wielkością porcji. Chałwa nie wymaga pieczenia, a po przygotowaniu należy ją przechowywać w lodówce i podawać schłodzoną.
Aby przyrządzić chałwę potrzebne są cztery główne składniki: wspomniana wyżej semolina, oliwa, woda oraz cukier. Do tej podstawowej bazy Grecy dodają różne dodatki: migdały, rodzynki, orzechy, skórki oraz sok z cytrusów, goździki, cynamon. Warto wiedzieć, że w najbardziej tradycyjnej postaci chałwa zawiera tylko cynamon, czasem migdały. Nam natomiast najbardziej smakują chałwy z dodatkiem cytrusów, które nieco przełamują słodki smak.
Tradycyjny przepis na chałwę określany jest jako 1:2:3:4 co jest bezpośrednim nawiązaniem do proporcji składników. Łatwo to zapamiętać: 1 porcja tłuszczu (oliwa lub olej), 2 porcje semoliny, 3 porcje cukru i 4 porcje wody. Grecy zazwyczaj osobno smażą semolinę na oliwie, a osobno przygotowują syrop na bazie wody, cukru i przypraw. Nasz przepis w tym względzie nieco odbiega od tradycyjnego wykonania, bowiem wszystkie składniki stopniowo mieszamy w jednym garnku. Nie ma tu potrzeby oddzielnego przygotowywania syropu.
W tym przepisie aby uzyskać pomarańczowy smak potrzebny jest świeży sok z pomarańczy (2 filiżanki) oraz starta skórka z jednej pomarańczy. Aby zgadzała się proporcja płynów w stosunku do pozostałych składników (łącznie 4 filiżanki) trzeba do dwóch filiżanek soku dodać jeszcze 2 filiżanki wody.
Jeśli chodzi o zastosowany tłuszcz to może to być oliwa, olej słonecznikowy, albo mieszanka obu.
*) Semolina powstaje podczas mielenia twardej pszenicy durum i wyglądem przypomina zwykłą kaszę manną. Do przygotowania chałwy używamy zarówno drobno- oraz gruboziarnistej.
1. Migdały podprażamy na suchej patelni do lekkiego zbrązowienia.
2. W osobnym garnku rozgrzewamy olej z oliwą, dodajemy oba rodzaje semoliny, laskę cynamonu, szczyptę soli, cynamon w proszku. Składniki te podgrzewamy przez 5 minut na średnim ogniu ciągle mieszając. Należy pamiętać by nie przerywać mieszania aby semolina nie przypaliła się. Przypalona zgorzknieje i deser nie będzie udany.
3. Po 5 minutach ciągłego mieszania dodajemy pozostałe składniki: cukier, sok pomarańczowy, wodę, startą skórkę z 1 pomarańczy oraz ekstrakt z wanilii. Wszystkie składniki ciągle mieszamy i stale podgrzewamy.
4. Semolina w miarę mieszania coraz bardziej chłonie wodę i staje się coraz bardziej gęsta. Zanim zgęstnieje zupełnie dodajemy podprażone migdały i dalej mieszamy aż do osiągnięcia konsystencji bardzo gęstego puree. Pod koniec mieszanie staje się coraz trudniejsze i trzeba w nie włożyć trochę siły.
5. Na koniec wyciągamy dodaną na początku laskę cynamonu, a mieszaninę przekładamy do tortownicy albo foremki na babkę z dziurką i zostawiamy do ostygnięcia.
6. Halvę można posypać po wierzchu migdałami (startymi albo w płatkach). Na koniec po ostygnięciu wkładamy ją do lodówki i schładzamy minimum przez 1,5 godziny. Halvas cały czas przechowujemy w lodówce i podajemy ją jako chłodną.
Marmolada z mandarynek to dla nas kwintesencja słońca i wakacji. To jedna z najsmaczniejszych i najbardziej aromatycznych marmolad cytrusowych. Skondensowany smak cytrusów doprawiony solidną porcją cukru sprawia, że zwykła kanapka z taką marmoladą staje się wyjątkowa i na chwilę przypomina południowe smaki.
Melomakarona to kruche ciasteczka urzekające delikatną pomarańczowo-korzenną nutą. Po upieczeniu zanurzane są w słodkim miodowo-cynamonowym syropie i obsypywane orzechami. Jeśli brakuje Wam greckich smaków w święta to warto do tradycyjnych polskich słodyczy dołożyć przepyszne melomakarona.
Maślane ciasteczka koulourakia to jedna z popularnych przekąsek, która szczególnie często pojawia się w Grecji w okresie Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy. Smakołyk ten jednak nie jest serwowany tylko w czasie świąt, lecz dosyć często gości na greckich stołach zupełnie bez okazji. Ciasteczka są najczęściej podawane jako dodatek do kawy i właśnie w takiej formie sprawdzają się wyśmienicie. Dosyć często koulourakia są również serwowane w greckich hotelach, gdzie podawane są w czasie śniadań.
Komentarze
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10156105237952551