Serwis wymaga plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej.
Na Krecie jest wiele miejsc, których piękno jest szczególnie uwydatnione, gdy podziwia się je z góry. Warto wspomnieć choćby o słynnej lagunie Balos. Dziś jednak chcielibyśmy zaprosić Was do podziwiania innej znanej plaży. Elafonisi, która jest tematem najnowszego filmu Nikosa Sarantosa, to niezwykle popularne miejsce wśród turystów. Nie będzie przesadą, jeśli napiszemy, że każdego dnia przybywają tu tysiące osób. I chociaż większość z nich kończy swój pobyt spędzając większość czasu tylko przy najbliższym wybrzeżu, to piękno Elafonisi kryje się nie tylko w tej części plaży.
Oglądając film Nikosa Sarantosa, warto zwrócić również na charakterystyczną wysepkę znajdującą się na zachodnim krańcu Elafonisi. Z tym niezwykle malowniczym i pięknym miejscem związana jest tragiczna historia, którą znajdziecie w bezpośrednim opisie tej plaży.
Jak powiedział mi jeden z lokalnych barmanów, wieje tam 360 dni w roku :D
1
gość PiotrWie
2019-07-16 08:40:12
Aż się nie chce wierzyć że jak tam byłem pierwszy raz to po pierwsze było tam kilka razy mniej ludzi, parasole i łózka były tylko jedne - te najbardziej na brzegu, a tam gdzie dziś stoją pozostałe była woda - żeby przejść dalej trzeba było iść przez wodę, w najpłytszym miejscu powyżej kolan. Wtedy rzeczywiście była tam wysepka - dziś jest półwysep. I było to tylko dziesięć lat temu - niestety Kreta komercjalizuje się w szalonym tempie.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka: https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10156337770692551
gość PiotrWie Wczoraj zaczęło przybywać ludzi na wyspie, dziś ( czwartek) przybyło wyraźnie więcej - przyjechali Grecy na święta. Zobaczymy na jak długo.
gość PiotrWie My lecieliśmy ( co prawda 10 kwietnia, więc 9 dni przed Wielkanocą ) z Aten na Paros i w samolocie było zdecydowanie poniżej połowy miejsc zajęte. Na dzień dzisiejszy jest bardzo mało ludzi - co nas bardzo cieszy. Ponieważ planujemy pozostać na Cykladach do 4 czerwca zobaczymy kiedy ilość turystów zacznie narastać.
gość zecia Moussaka to greckie danie, które zawsze mnie urzeka swoim smakiem. Robię ją z bakłażanem, mieloną wołowiną, ziemniakami i kremowym beszamelem. Bakłażana smażę na oliwie, mięso doprawiam cynamonem i pomidorami – aromat roznosi się po kuchni. Układam warstwy i zapiekam, aż wierzch jest złocisty – wygląda jak z obrazka. Dla nas wrzucam odrobinę ostrej papryki – polski sznyt dla wyrazistości. (...)
Komentarze
komentarz z
Cudowne miejsce
komentarz z
Bajka...
komentarz z
komentarz z
Jak powiedział mi jeden z lokalnych barmanów, wieje tam 360 dni w roku :D
Aż się nie chce wierzyć że jak tam byłem pierwszy raz to po pierwsze było tam kilka razy mniej ludzi, parasole i łózka były tylko jedne - te najbardziej na brzegu, a tam gdzie dziś stoją pozostałe była woda - żeby przejść dalej trzeba było iść przez wodę, w najpłytszym miejscu powyżej kolan. Wtedy rzeczywiście była tam wysepka - dziś jest półwysep. I było to tylko dziesięć lat temu - niestety Kreta komercjalizuje się w szalonym tempie.
Wypełnij poniższy formularz aby dodać komentarz
lub kliknij w poniższy link aby skorzystać z możliwosci komentowania przez facebooka:
https://www.facebook.com/crete.poland/posts/10156337770692551